Adwokat Łukasz Witański

blog prawniczy

Postępowanie administracyjne w sprawie wstrzymania działalności instalacji kompostowni odpadów zielonych.

gru 102018

Odór z kompostowni jako przesłanka wstrzymania działalności kompostowni.

 

Działalność kompostowni wiązać się może z uciążliwością zapachową oddziałującą na okoliczne tereny, nie tylko znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie zakładu, ale często zasięg tego oddziaływania jest znacznie większy. Pojawia się zatem pytanie, jaki może być wpływ tej działalności na życie i zdrowie ludzi, a także jakie istnieją procedury prawne, w trakcie których odpowiednie organy, bądź sady mogą ustalić ten wpływ, a w razie konieczności zastosować środki zaradcze. Pomocna w odpowiedzi na to pytanie może być analiza dwóch orzeczeń sądów administracyjnych rozpatrujących skargę i skargę kasacyjną w przedmiocie umorzenia postępowania administracyjnego w sprawie wstrzymania działalności instalacji kompostowni odpadów zielonych, które przedstawiam poniżej.
Odpowiadając na pytanie, czy istnieje procedura umożliwiająca wstrzymania działalności zakładu powodującego np. zagrożenie zdrowia ludzi, należy odpowiedzieć, że istnieje. Zgodnie z art. 364 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska (zwana dalej „POŚ”), jeżeli działalność prowadzona przez podmiot korzystający ze środowiska albo osobę fizyczną powoduje pogorszenie stanu środowiska w znacznych rozmiarach lub zagraża życiu lub zdrowiu ludzi, wojewódzki inspektor ochrony środowiska wyda decyzję o wstrzymaniu tej działalności w zakresie, w jakim jest to niezbędne dla zapobieżenia pogarszaniu stanu środowiska.
Przepis ten przewiduje więc procedurę administracyjną, wszczynaną z urzędu przez wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska (dalej zwany „WIOŚ”), która może zakończyć się wydaniem decyzji o wstrzymaniu działalności w odpowiednim zakresie podmiotu, w razie wystąpienia przesłanek wskazanym w tym przepisie.
W sprawie, na kanwie której sądy administracyjne wydały orzeczenia, właśnie wojewódzki inspektor ochrony środowiska wszczął, a następnie umorzył postępowanie w sprawie wstrzymania działalności instalacji kompostowni, a decyzję powyższą Główny Inspektor Ochrony Środowiska (zwany dalej „GIOŚ”), jako organ II instancji utrzymał w mocy. Decyzje te z kolei zaskarżył Rzecznik Praw Obywatelskich, a w wyniku tej skargi Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z dnia 19 kwietnia 2017 r. w sprawie IV SA/Wa 312/17 uchylił zaskarżoną decyzję GIOŚ i poprzedzającą ją decyzję WIOŚ. Skargę na wyrok WSA złożyła spółka, której decyzje dotyczyły, a Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 12 lutego 2018 r. w sprawie II OSK 2524/17 skargę kasacyjną oddalił. W uzasadnieniu NSA wskazał m.in., że „Sąd I instancji słusznie stwierdził, że właściwy organ ponownie orzekając w tej sprawie powinien poddać ocenie także parametry eksploatacji danej instalacji w zakresie przekroczenia standardów emisyjnych i standardów imisyjnych. Dotyczy to również kontroli, czy emisja z niej nie przekształciła się w zanieczyszczenie środowiska w rozumieniu art. 3 pkt 49 PrOchrŚrod, która jest szkodliwa dla zdrowia ludzi lub stanu środowiska w zakresie jego pogorszenia w znacznych rozmiarach. Należy także przypomnieć, że może to oddziaływać nie tylko na zdrowie fizyczne, lecz także zdrowie psychiczne ludzi objętych oddziaływaniem danej instalacji np. w zakresie oddziaływań odorowych. Jest to także istotne z tej przyczyny, że oddziaływanie kompostowni odpadów zielonych będącej częścią instalacji zlokalizowanej na terenie zakładu przy ul. (...) 1 w W. wymaga także ustalenia ewentualnej kumulacji oddziaływań na środowisko jak i zdrowie ludzi obu tych instalacji, także biorąc pod uwagę opinie opracowane przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny z 21 sierpnia 2015 r. i 31 sierpnia 2015 r. dotyczące oddziaływań w postaci uciążliwych zapachów”.

W prostych słowach i w największym skrócie można wskazać, że z uwagi na uciążliwość odorową i liczne skargi i prawdopodobnie wniosek Prokuratora, WIOŚ wszczął postępowanie administracyjne w celu ustalenia czy działalność kompostowni zagraża zdrowiu ludzi i postępowanie umorzył wobec braku takich ustaleń. Odwołanie od tej decyzji złożył Prokurator, ale organ II, czyli Główny Inspektor Ochrony Środowiska uznał, że decyzja odpowiada prawu i utrzymał ją w mocy. Od decyzji organu II instancji czyli GIOŚ, skargę, już do sądu administracyjnego, złożył Rzecznik Praw Obywatelskich (zwany dalej „RPO”). Skargę rozpatrywał Wojewódzki Sąd Administracyjny, który uchylił obie decyzje, wskazując, że należy wziąć pod uwagę przy ponownym rozpoznaniu sprawy wpływ odoru na zdrowie psychiczne. Skargę kasacyjną od wyroku WSA złożyła spółka prowadząca kompostownie, ale NSA skargę kasacyjną oddalił, podzielając argumenty WSA. Z doniesień medialnych z kolei wynika, że po ponownym rozpoznaniu sprawy WIOŚ wstrzymał działalność MPO przynajmniej w zakresie użytkowania instalacji do mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów komunalnych. Decyzji nadano rygor natychmiastowej działalności.

Wpływ odoru na zdrowie psychiczne ludzi.

Ale od początku…

Z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 19 kwietnia 2017 r., IV SA/Wa 312/17 i jego uzasadnienia wynika, że WIOŚ wszczął, a następnie umorzył jako bezprzedmiotowe, postępowanie administracyjne w sprawie wstrzymania działalności instalacji kompostowni odpadów zielonych w jednej z warszawskich dzielnic. Postępowanie toczyło się w trybie przewidzianym w art. 364 ustawy - Prawo o ochronie środowiska, prawdopodobnie wniosek o wszczęcie tego postępowania złożył też prokurator. Z uzasadnienia sądu wynika m.in., że do urzędu wpływały zgłoszenia mieszkańców dzielnicy dotyczące odczuwalnych uciążliwości związanych z funkcjonowaniem kompostowni i ich wpływu na samopoczucie. Jednocześnie do biura Gospodarki Odpadami Komunalnymi urzędu miasta wpłynęły interwencji dotyczące uciążliwości w funkcjonowaniu instalacji. Organy znały również stanowisko Narodowego Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakład Higieny, który w piśmie z 31 sierpnia 2015 r. oceniał przedstawione mu przez organ dowody. Organ II instancji oceniając ten dowód stwierdził, że ze stanowiska Instytutu wynika, „że dane olfaktometryczne potwierdzają wyraźną uciążliwość zapachową której źródłem są instalacje przetwarzania odpadów Zakładu "(...)"; stopień uciążliwości może być większy niż to wynika z pomiarów z uwagi na występowanie przejściowych wzrostów stężeń i intensywności zapachu w okresach pomiędzy planowanymi pomiarami, stopień uciążliwości zapachowej jest przedmiotem subiektywnej oceny, uciążliwość zapachowa może negatywnie oddziaływać na samopoczucie mieszkańców a pośrednio także na ich ogólny stan zdrowia powodując występowania rożnego rodzaju dolegliwości, stężenia mikroorganizmów w powietrzu spadają wraz ze wzrostem odległości od zakładu. W związku z tym istnieje możliwy negatywny wpływ instalacji przetwarzania odpadów tego zakładu na stan zdrowia okolicznych mieszkańców”. W postępowaniu administracyjnym też wykorzystane zostały wyniki kontroli inspekcji sanitarnej w zakresie absencji chorobowej pracowników, ale nie wykazała kontrola pogorszenia ich zdrowia. Zdaniem organu niezbędne było udowodnienie powstania skutków określonych w art. 364 prawa o ochronie środowiska i wykazanie związku przyczynowego między nimi a działalnością prowadzoną przez dany podmiot. Poczynione przez WIOŚ ustalenia nie potwierdziły, aby działalność spółki pogorszyła stan środowiska w znacznych rozmiarach. Decyzję WIOŚ utrzymał w mocy GIOŚ, bowiem w jego ocenie odpowiadała prawu. Z uzasadnienia sądu wynika, że w postępowanie włączył się RPO, który złożył skargę do WSA, podnosząc szereg zarzutów, przy czym w mojej ocenie jednym z ważniejszych był zarzut, że organ dokonał niedopuszczalnego zawężenie wynikającej z art. 364 POŚ przesłanki warunkującej wstrzymanie działalności instalacji, którą to przesłanką jest "zagrożenie dla zdrowia ludzi". Organ w ocenie Rzecznika, w sposób wadliwy przyjął, że stwierdzenie zagrożenia dla zdrowia dopuszczalne jest wyłącznie w sytuacji potwierdzenia występowania chorób i dolegliwości czysto fizycznych. Pojęcie "zdrowia" w ocenie RPO ma zakres znacznie szerszy niż to wynika z uzasadnienia decyzji GIOŚ. Z szerokiego uzasadnienia tej kwestii, z powołaniem się na prawo polskie jak i międzynarodowe wynika, że w ocenie Rzecznika odory, choć nie muszą powodować chorób, wpływają na zdrowie rozumiane szeroko - obejmujące również zdrowie psychiczne. Zdaniem RPO ilekroć przepisy POŚ nakazują organom ochrony środowiska uwzględniać zagrożenie dla zdrowia ludzkiego, obejmuje to także ocenę zagrożenia dla zdrowia psychicznego. W uzasadnieniu swojej oceny RPO powołał się na orzecznictwo, odpowiednie przepisy prawa, ale także na ministerialny, ale nie będący źródłem prawa, Kodeks przeciwdziałania uciążliwości zapachowej. Polecam szczegółowe zapoznanie się z uzasadnieniem w/w wyroku, w którym szczegółowo opisano stanowisko i wywód prawny RPO.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał skargę za uzasadnioną. W swoich rozważaniach prawnych WSA analizuje poszczególne przesłanki art. 364 POŚ, korzystając przy tym zarówno z interpretacji obowiązujących przepisów, jaki i Słownika Języka Polskiego PWN. Uważam, że każdy zainteresowany tym tematem winien przeanalizować w/w orzeczenie, gdyż jest wyrazem prawdziwej sztuki prawniczej. Ja natomiast ograniczę się do przytoczenia najważniejszych fragmentów tego orzeczenia odnoszących się do wpływu odoru na zdrowie ludzi, a zdrowiem jest również zdrowie psychiczne i związanym z tym zagrożeń. WSA wskazał, więc m.in., że „Sąd w tym składzie jest zdania, że pod tym pojęciem należy, na gruncie art. 364 Poś, rozumieć sytuację w której na skutek działania wymienionego w nim podmiotu istnieje realne niebezpieczeństwo wywołania negatywnych dla zdrowia lub życia skutków w znaczeniu obiektywnym a nie subiektywnym. Inaczej mówiąc chodzi o sytuację w której obiektywnie istnieje prawdopodobieństwo negatywnego wpływu działalności podmiotu emitującego (korzystającego ze środowiska) na stan zdrowia lub na życie ludzi. Obowiązująca w prawie ochrony środowiska zasada przezorności wynikająca z art. 6 Poś nakazuje każdemu kto podejmuje działalność mogącą negatywnie wpływać na środowisko podejmowanie działań służących zapobieganiu negatywnemu oddziaływaniu na to środowisko, nawet gdy negatywne oddziaływanie na to środowisko nie jest jeszcze do końca znane. Oznacza to, że kierując się tą zasadą, korzystający ze środowiska ma ustawowy obowiązek ochrony środowiska przed negatywnymi skutkami swej działalności i to zarówno poprzez zaniechanie wszelkich działań powodujących lub mogących powodować negatywne oddziaływanie na nie jak i podejmowania działań zapobiegawczych. W konfrontacji z art. 346 Poś oznacza to, że organ może ograniczyć działanie takiego podmiotu do czasu gdy podmiot nie podejmie działań mających na celu zapobieżenie pogarszaniu stanu środowiska czy wpływających negatywnie na zdrowie i życie ludzi.”
Sąd administracyjny negatywnie też ocenił pominięcie niektórych dowodów przez inspektorów ochrony środowiska. Istotne też jest to, co Sąd nakazał ponownie ocenić organom, a mianowicie, zgodnie z w/w orzeczeniem:
„W ocenie Sądu organ nie dokonał w sposób prawidłowy oceny zebranych dowodów w tym w zasadzie pominął opinię zaprezentowaną przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego –Państwowy Zakład Higieny z (...) sierpnia 2015 r. i (...) sierpnia 2015 r., w której jasno wskazano, że działalność zakładu powoduje powstanie uciążliwych zapachów które przy sprzyjających warunkach mogą rozprzestrzeniać się. Uciążliwość zapachowa może negatywnie wpływać na samopoczucie mieszkańców a także pośrednio na ich ogólny stan zdrowia, powodując występowanie dolegliwości takich jak rozdrażnienie, obniżenie nastroju, zaburzenia koncentracji, zakłócenia snu, nudności, bóle głowy. Stężenia mikroorganizmów w powietrzu spadają wraz z wzrostem odległości od zakładu. Istnieje negatywny wpływ instalacji na stan zdrowia mieszkańców. Organ w zasadzie nie ocenił tego dowodu gdyż uznał, że sama możliwość oddziaływania na zdrowie i życie ludzi nie jest wystarczająca do spełnienia drugiej z przesłanek o jakich mowa w art. 364 Poś. W ocenie Sądu, pogląd taki jest wadliwy z powodów wskazanych na k 11 i 12 uzasadnienia.
W związku z tym organ powinien ponownie ocenić wywołaną przez siebie opinię jako dowód w sprawie, przyjmując tezę o tym, że dla spełnienia przesłanki z art. 364 Poś wystarczy samo zagrożenie życia lub zdrowia ludzi a nie skutek w postaci uszczerbków na ich zdrowiu.”
Znaczące są również rozważanie WSA na temat zdrowia. Zdrowie to bowiem nie tylko zdrowie fizyczne. Analiza pojęcia „zdrowie” w kontekście znaczenia słownikowego, jak i normatywnego, zdaniem sądu to również zdrowie psychiczne:
„Ma rację skarżący, że organ zawęził to pojęcie wyłącznie do zdrowia fizycznego podczas gdy pod pojęciem zdrowia należy rozumieć zarówno zdrowie fizyczne jak i zdrowie psychiczne. Zgodnie z już wcześniej powoływaną definicją "zdrowia" zawartą w Słownika Języka Polskiego PWN należy pod nią rozumieć " stan żywego organizmu, w którym wszystkie funkcje przebiegają prawidłowo", co oznacza, w świetle art. 364 Poś, że zagrożenie zdrowia to możliwość wystąpienia negatywnego wpływu instalacji na jakąkolwiek funkcję organizmu człowieka. Słusznie skarżący odwołuje się w tym przypadku do definicji ustawowych stworzonych na potrzeby ochrony zdrowia tj. np. ustawę z 11 września 2015 r. o zdrowiu publicznym (D.U. 2015, poz. 1916), w której zadania z zakresu zdrowia publicznego obejmują działania mające na celu rozpoznawanie, eliminowanie lub ograniczanie zagrożeń szkód dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Odnosząc to do sprawy niniejszej stwierdzić należy że, choćby z powołanej wyżej opinii Instytutu wynika, że odory mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie człowieka. Fakt, że ustawodawca polski nie ustanowił norm odorowych nie oznacza przecież, że organ ochrony środowiska nie może podjąć żadnych czynności mających służyć ich ograniczeniu. Jeżeli istnieją metody ograniczające te emisje, powinny być one, zgodnie z aktualnym stanem techniki i wiedzy zastosowane. W związku z tym należy uznać, że nie jest tak jak to wynika z uzasadnienia decyzji, że organ nie ma mechanizmów prawnych umożliwiający ograniczenie tego rodzaju działalności.”
Od powyższego wyroku skargę kasacyjną wniosła spółka. Wyrokiem z dnia 12 lutego 2018 r., w sprawie pod sygn. akt II OSK 2524/17, Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę kasacyjną. W części zważeniowej NSA wskazał m.in., że: „Sąd I instancji słusznie stwierdził, że właściwy organ ponownie orzekając w tej sprawie powinien poddać ocenie także parametry eksploatacji danej instalacji w zakresie przekroczenia standardów emisyjnych i standardów imisyjnych. Dotyczy to również kontroli, czy emisja z niej nie przekształciła się w zanieczyszczenie środowiska w rozumieniu art. 3 pkt 49 PrOchrŚrod, która jest szkodliwa dla zdrowia ludzi lub stanu środowiska w zakresie jego pogorszenia w znacznych rozmiarach. Należy także przypomnieć, że może to oddziaływać nie tylko na zdrowie fizyczne, lecz także zdrowie psychiczne ludzi objętych oddziaływaniem danej instalacji np. w zakresie oddziaływań odorowych. Jest to także istotne z tej przyczyny, że oddziaływanie kompostowni odpadów zielonych będącej częścią instalacji zlokalizowanej na terenie zakładu przy ul. (...) 1 w W. wymaga także ustalenia ewentualnej kumulacji oddziaływań na środowisko jak i zdrowie ludzi obu tych instalacji, także biorąc pod uwagę opinie opracowane przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny z 21 sierpnia 2015 r. i 31 sierpnia 2015 r. dotyczące oddziaływań w postaci uciążliwych zapachów.”
Z doniesień medialnych wynika, że przynajmniej część instalacji zakładu została zamknięta. Można przypuszczać, że do zamknięcia przyczyniło się stanowisko RPO i Prokuratora, którzy, jak się wydaje stanęli po stronie mieszkańców. Oznacza to, że przeciwdziałanie odorom, mimo braku odpowiednich ustaw, jest realne. Odory stwarzają zagrożenie dla zdrowia psychicznego ludzi, samo zaś zagrożenie, a nie skutek jest wystarczające dla spełnienia przesłanki z art. 364 POŚ.

 

Adwokat Katowice - Łukasz Witański - strona główna

Atom

Napędza Nibbleblog